Translate

wtorek, 27 sierpnia 2013

34. Co tam u mnie?

Witam moich cudownych odwiedzających!

Dziś notka pt. co tam u mnie?

Choć wydaje się, że nie dbam o bloga, nic nie piszę to wchodzę na niego codziennie. Bardzo przepraszam za długą nieobecność (sama nie wiem kiedy te tygodnie zleciały), ale jestem troszkę zabiegana. W grę weszła nowa praca- tak, tak jestem przedszkolanką! Na razie na pół etatu, a od następnego tygodnia zaczynam na cały etat. Jak się okazało mam FETAC level 7 (a ja głupia chciałam płacić 2 tys euro za level 5), ponieważ ukończyłam studia nauczycielskie w Polsce :))) Dostałam również propozycję pracy w Polskiej szkole jako nauczyciel języka angielskiego (soboty). Wiem, że biorę trochę dużo na głowę, ale do CV będzie pasowało jak ulał! :))) Doświadczenie w pracy z dziećmi i dorosłymi w dodatku w Irlandii ;)))

Następną przyczyną mojej nieobecności jest dom- ciągłe sprzątanie, gotowanie brrrr! No i siłownia. Wczoraj poćwiczyłam również mięśnie i mam taaakie zakwasy! Wszystko mnie boli. Do pracy i z pracy jeżdżę na rowerze, tak samo z siłowni i na siłownię, także wczoraj spaliłam jakieś 750 kcal (wg endomodo), a w dni nietreningowe spalam 350 kcal- trasa do pracy i z powrotem. Zaplanowałam sobie, że będę odwiedzała siłownię 3 razy w tygodniu, jak na razie jeszcze się nie udało, ale może w tym tygodniu się uda!

Jeśli chodzi o dietę to bardzo ładnie się trzymam, jem zdrowo i dużo mniej niż wcześniej. Nie objadam się. Miałam zrobić miesiąc bez słodyczy, ale chyba nie da rady. Lubię raz w tygodniu zjeść paseczek czekolady lub pół batona. Nie uważam tego za jakieś wielkie przestępstwo! Tym bardziej że ćwiczę.

Moja motywacja wzrosła już wcześniej, bo chcę po prostu zgubić ten niepotrzebny tłuszczyk na zawsze, ale mam również nową motywację- jedziemy na wakacje!!! Na wyspy kanaryjskie od około 5 października na tydzień!! :) muszę się jakoś prezentować przecież :P

A 25 października mamy zamiar zahaczyć o Londyn! Juhuuu!


A tak poza tematem to ja już czuję jesień... nie przepadam za jesienią szczerze powiedziawczy... może w tym roku ją polubię?










czwartek, 8 sierpnia 2013

33. O cellulicie kilka słów

Dzisiaj troszkę o cellulicie. Jako że sama go mam i bardzo ciekawiło mnie skąd się wziął oraz jak z nim walczyć, postanowiłam co nieco się o nim dowiedzieć i pokonać wroga. Nie będzie to łatwa walka, ale dam radę prawda? Jak dobrze wiemy jest to straszna dolegliwość, która spotyka około 90% kobiet. Muszę was niestety zmartwić, ale nigdy nie pozbędziemy się cellulitu "na zawsze". Gdy "skórka pomarańczowa" już raz się pojawi możemy ją tylko zminimalizować. Niestety wymaga to systematyczności, cierpliwości i wytrwałości w działaniu, ale nie zniechęcajmy się. Jeśli chcemy aby "skórka pomarańczowa" nie pokazywała się już więcej musimy dalej dbać o ciało w newralgicznych miejscach, nawet jeśli wydaje nam się, że cellulit został unicestwiony!



Co to właściwie jest cellulit?
Cellulit (skórka pomarańczowa) właściwa medyczna nazwa to lipodystrofia– nieprawidłowe rozmieszczenie tkanki tłuszczowej, występujące razem z obrzękowo-włóknistymi zmianami tkanki podskórnej. Pojawia się po okresie dojrzewania. Efektem jest nierówna i pofałdowana powierzchnia skóry ud, bioder, kolan, pośladków, ramion i sutków. Na skórze tych partii ciała mogą być widoczne guzki i zgrubienia, czasami mogą one powodować ból.
Zmiany występują przede wszystkim wśród kobiet i młodych dziewcząt i powodowane są prawdopodobnie przez nadmiar estrogenów w ich organizmie. Rzadko występuje u mężczyzn.
 źródło: wikipedia


Rodzaje cellulitu
Tłuszczowy (lipidowy)– powstaje w skutek gromadzenia się kwasów tłuszczowych w tkankach i w skórze. Z kwasów tłuszczowych powstają trójglicerydy, które w przypadku nie rozłożenia się i nie wydalenia, gromadzą się w komórkach.Skutkuje to powstawaniem wgłębień i wyczuwalnych guzków na powierzchni skóry. Łatwo rozpoznać ten rodzaj cellulitu - przy ściśnięciu ciała powoduje on ból spowodowany uciskiem zakończeń nerwowych przez komórki tłuszczowe. Najczęściej występuje w takich partiach ciała jak uda, biodra i łydki.

Wodny– ten rodzaj cellulitu powstaje na skutek nieprawidłowego krążenia krwi i limfy wewnątrz tkanek. Powodują go także zaburzenia hormonalne i nieprawidłowa dieta. Jest lekko bolesny w dotyku, jednak nie aż tak jak cellulit tłuszczowy. Dotyka głównie osoby szczupłe. 

Cyrkulacyjny– łączy cechy dwóch wyżej wspomnianych rodzajów cellulitu.
źródło: cellulit24.com

Czyli tak na "chłopski rozum" cellulit tłuszczowy pojawia się wtedy, gdy zwyczajnie jemy nie zdrowo (fast foody, tłuszcze itd), wodny natomiast kiedy zatrzymuje się woda w organizmie, czyli np. kiedy bierzemy tabletki antykoncepcyjne, kiedy wariują nam hormony czy kiedy używamy za dużo soli.



Jak z nim walczyć?
1. Można brać tabletki, które moim zdaniem i tak za bardzo nie zadziałają.
2. Prysznic na zmianę gorąca i zimna woda, to chyba najlepszy sposób.
3. Kremy antycellulitowe- ja używam Eveline (mi pomaga).
4. Masaże, mogą być wykonywane rękoma lub np. bańkami chińskimi
5. Masaż szorstką rękawicą.
6. Zdrowa dieta bogata w warzywa i owoce.
7. Woda, woda, woda.
8. Rezygnacja z soli.
9. Zielona herbata.
10. Jedzenie oliwy z oliwek oraz produktów moczopędnych np. truskawki, ananasy, arbuzy, szparagi.


Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to łatwa droga, ale na pewno warto! Dlatego zacznijmy już dziś walkę o lepszą siebie! powodzenia!!

źródło zdjęć - internet

środa, 7 sierpnia 2013

32. Specjalny post motywacyjny

Właśnie przeczytałam posta na blogu jednej z was i aż się zdenerwowałam. Pewna osoba waży 80 kg, schudła 7, a teraz znów przytyła i to z nawiązką. W tej chwili waży ponad 80 kg. Z jednej strony przykro mi się zrobiło kiedy przeczytałam jaka smutna i zła na siebie jest owa dziewczyna, a z drugiej strony sama jestem na nią zła, bo kiedy czytam "znów zjadłam słodycze i popiłam colą" to myślę sobie, "a czego innego oczekiwałaś po takiej diecie". Do tego pisze "nie chce mi się tyłka ruszyć" albo "co z tego, że idę na spacer jak w drodze jem batonika". Kochana! Spójrz na siebie! Czy to aby na pewno jest zdrowy i aktywny tryb życia? Czy na prawdę chcesz objadać się fast foodami, słodyczami i do tego popijać colę? Takim sposobem nigdy nie schudniesz, a tylko wpakujesz się w poważne kompleksy. Pamiętaj dopóki walczysz jesteś zwycięzcą, dlatego walcz! Walcz o siebie! Walcz o lepsze samopoczucie! Walcz o zdrowie! Gwarantuję Ci, że jeśli zmienisz dietę, a dodatkowo zaczniesz uprawiać sport to na pewno będziesz się czuła lepiej, a złe samopoczucie zniknie gdzieś tam w tyle. Bądź ponad to i walcz! Nie poddawaj się! Ja w Ciebie wierzę! Wierzę w Was wszystkie!!

Pamiętajcie, to nie ma być krótkotrwała dieta, a zmiana nawyków, na zawsze!

To co powalczysz dla mnie, a przede wszystkim dla siebie?






A teraz troszkę o moim dzisiejszym jedzonku:
Śniadanie: 2 kanapki z szynką, 2 plasterki sera camombert i pomidor
przekąska: 1 kostka czekolady 
(będzie)
2 śniadanie: koktajl owocowy- maliny, jagody, banan, wiśnia, jog nat lub mleko
obiad: spaghetti z dużą ilością pomidorów i połowa mniej makaronu pełnoziarnistego niż zawsze
kolacja: białkowa

wtorek, 6 sierpnia 2013

31. Dzień spa I

Już od dłuższego czasu zbieram się do napisania o moim kosmetycznym dniu. Cykl o kosmetykach nazwałam "Dzień spa". Muszę przyznać, że od kilku miesięcy nie dbałam o siebie jakoś specjalnie, poza prysznicem jedynie codzienny balsam i wyrywanie brwi... Tak, tak wstyd mi z tego powodu. Mając dziś nadwyżkę czasu postanowiłam zrobić sobie dzień spa. Postanowiłam również, że będę go robić przynajmniej raz w tygodniu, jak na kobietę dbającą o siebie przystało. Ostatnio dużo myślałam o swoich postanowieniach noworocznych, których tak na prawdę do teraz nie udało mi się wykonać. Myślę, że jest to tylko i wyłącznie moja wina. Mój zapał do działania starcza na... nie oszukujmy się... krótko. Stwierdzam, że czas to zmienić!
Jak wiecie rozpoczęłam już wizyty na basenie, do tego jacuzzi, masaże wodne i sauna. Na razie nie mogę za bardzo obciążać organizmu, ale za jakiś miesiąc zaczynam również wizyty na siłowni i fitness (interesuje mnie Zumba i Pilates).

Popijając zieloną herbatkę zapraszam was do mojego domowego spa :))))

Najpierw użyłam peelingu do ciała z winogron BeBeauty. Bardzo polecam, skóra jest po nim gładka i nawilżona.


Następnie użyłam maski do włosów Wax

Postanowiłam również, że zadbam o stopy, dlatego wyszorowałam stopy pumeksem, tarką i używłam peelingu do stóp z Avonu, o tego
Następnie zrobiłam peeling twarzy Lirene

Później tonic Nivea


A na sam koniec krem antycellulitowy Eveline



A wy jak dbacie o swoje ciało?